Chile nigdy nie triumfowało w tej imprezie. W finale zagra po raz trzeci, poprzednio w 1979 i 1987 roku. Bohaterem spotkania został Eduardo Vargas. 25-letni zawodnik strzelił oba gole dla gospodarzy. Jego pierwsze trafienie, w 42. minucie, nie powinno być jednak uznane, ponieważ, jak pokazały powtórki telewizyjne zdobył on bramkę będąc na minimalnej pozycji spalonej. Peru w tym momencie grało już w dziesiątkę. W 20. minucie czerwoną kartkę zobaczył Carlos Zambrano za faul na Charlesie Aranguizie. W drugiej połowie Vargasowi nie uznano z kolei prawidłowo strzelonego gola, ale powetował to sobie w 64. minucie. Piłkę w środku boiska przejął Gary Medel, podał do Vargasa, a ten popisał się pięknym uderzeniem z dystansu. Medel tym samym zrehabilitował się za sytuację z 60. minuty, kiedy skierował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z prawej strony Luisa Advinculy. "Ćwiczę strzały z dystansu na treningach i wychodzi mi to całkiem nieźle, więc gdy znalazłem się w dogodnej pozycji, to nie obawiałem się uderzyć" - przyznał Vargas. W drugim półfinale, w nocy z wtorku na środę czasu polskiego, Argentyna zmierzy się z Paragwajem. Wyniki półfinałów: 29 czerwca Chile - Peru 2-1 (1-0) Bramki: Eduardo Vargas (42., 64.) - Gary Medel (60., samobójcza). Czerwona kartka: Carlos Zambrano (Peru, 20.). Zobacz raport meczowy 1 lipca Argentyna - Paragwaj (godz. 1.30)