Lider Premier League tylko na początku drugiej połowy mógł obawiać się o wynik spotkania, ale gdy w 61. minucie gola zdobył Hernan Crespo, wiadomo już było, kto wygra ten mecz. Pojedynek zaczął się po myśli mistrza Anglii. Prowadzenie dla nich padło po uderzeniu Franka Lamparda, byłego gracza "Młotów". Dla pomocnika "The Blues" była to już 13. bramka w tym sezonie Premier League. Lepszy od niego jest tylko Ruud van Nistelrooy, napastnik Manchesteru United. Tuż po zmianie stron do wyrównania doprowadził Marlon Harewood, ale potem świetnym wyczuciem popisał się Jose Mourinho. Menedżer Chelsea w 60. minucie wpuścił na murawę Crespo, a 45 sekund później Argentyńczyk znowu dał gościom prowadzenie. West Ham dobił Didier Drogba. Mourinho nie ma jednak samych powodów do radości. Już w 13. minucie boisko musiał bowiem opuścić Mickael Essien, który doznał kontuzji po ataku Nigela Reo-Cokera. Końca spotkania nie doczekał także Crespo. W innych poniedziałkowych derbach West Browmich Albion przegrał na własnym stadionie z Aston Villą Birmingham 1:2. W bramce gospodarzy zaprezentował się Tomasz Kuszczak, ale Polak nie był w stanie obronić uderzeń Stevena Davisa (głową) i Milana Barosa (rzut karny). Dziennikarze "Sky Sport" ocenili jego występ na "7" w dziesięciostopniowej skali. "Przy bramkach nie miał szans, a popisał się jedną bardzo dobrą interwencją, po strzale Gavina McCanna" - napisali angielscy komentatorzy. Piłkarze Boltonu Wanderers przerwali świetną passę Liverpool FC 10 zwycięstw z rzędu. W poniedziałek obie drużyny podzieliły się punktami po remisie 2:2. Gospodarze dwukrotnie w tym meczu wychodzili na prowadzenie, ale gościom za każdym razem udało się doprowadzić do wyrównania. Zobacz wyniki 21. kolejki Premier League oraz Tabelę