Prowadzenie dla gości zdobył Jesper Gronkjaer, a wyrównał niezawodny Ruud van Nistelrooy. Pierwsza połowa meczu należała do gospodarzy, którzy grali szybko i pomysłowo. To jednak przyjezdni schodzili na przerwę prowadząc. W 17. minucie swoją akcję z półfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Monaco skopiował Jesper Gronkjaer. Po jego uderzeniu z narożnika pola karnego - tym razem z lewego, a więc prawą nogą - piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w bramce Howarda. Kolejny piękny gol Duńczyka! Tuż przed przerwą Manchester mógł doprowadzić do remisu. Robert Huth sfaulował w polu karnym Sahę i sędzia podyktował rzut karny. Cudicini wyczuł jednak intentcje van Nistelrooya i popisał się brawurową interwencją. Bramkarz Chelsea był wyróżniającą się postacią w pierwszej połowie meczu. Napór "Czerwonych Diabłów" przyniósł efekt dopiero po zmianie stron. W 73. minucie Huth sfaulował wychodzącego na pozycję sam na sam van Nistelrooya i musiał opuścić boisko. Warto zaznaczyć, że arbiter popełnił błąd, bowiem zamiast natychmiast usunąć obrońcę Chelsea z boiska, pokazał mu najpierw drugą żółtą kartkę. Grający w osłabieniu goście nie zdołali utrzymać prowadzenia. W 78. minucie poważny błąd popełnił tak dobrze grający do tej pory Cudicini, który nie złapał łatwej piłki, co natychmiast wykorzystał van Nistelrooy. To było jednak wszystko, na co stać było tego dnia piłkarzy Manchesteru. Remis oznacza, że "Czerwone Diabły" zakończą sezon na najniższym stopniu podium. Dobrą passę kontynuuje Liverpool, który zwyciężył w Birmingham 3:0. Pierwszą bramkę zdobył w 29. minucie Michael Owen, któremu podawał Emil Heskey. Po zmianie stron sam Heskey podwyższył na 2:0, a wynik ustalił tuż przed końcem meczu Steven Gerard. Gospodarze kończyli mecz w "10" po czerwonej kartce dla Cunninghama. Zobacz wyniki meczów 37. kolejki angielskiej Premier League