"The Blues" ostatnio notowali w lidze bardzo słabą passę, w ośmiu meczach zdobywając tylko sześć punktów, a ostatnie zwycięstwo notując 10 listopada. W środę na Stamford Bridge mistrzowie Anglii w końcu wywalczyli trzy "oczka", a jedynego gola strzelił Francuz Florent Malouda po dograniu Didiera Drogby. Tym samym Chelsea ma cztery punkty straty do liderującego Manchesteru United, ale rozegrała jeden mecz więcej. - Premier League jest niebezpieczna, ponieważ każdy zespół może sprawić ci kłopoty. Widzieliście, co przydarzyło się Arsenalowi Londyn (zremisował 2-2 z Wigan Athletic - przyp. red.) - powiedział Ancelotti. - Dla nas najważniejsze jest, że wciąż pozostajemy w grze i wszystko się jeszcze może zdarzyć. Bardzo chcieliśmy zmienić atmosferę, ten niekorzystny trend i znowu zacząć wygrywać - stwierdził Włoch. - Dlatego to był ważny krok naprzód, zarówno w sensie zwycięstwa jak i występu. Teraz najważniejsze to wygrać kolejne spotkania - dodał. Ancelotti pochwalił też swoich podopiecznych za grę w minionych 12 miesiącach. - To są fantastyczni piłkarze. W środę rozegraliśmy ostatni mecz w tym roku, z którego będziemy mieć wspaniałe wspomnienia, bo wykonaliśmy fantastyczną pracę (w minionym sezonie mistrzostwo i Puchar Anglii, 103 gole strzelone w lidze - przyp. red.). To było dobre zakończenie roku i mam nadzieję, że 2011 będzie taki sam jak 2010 - powiedział menedżer "The Blues". Zobacz wyniki, strzelców goli i skałdy z 20. kolejki Premier League oraz tabelę