Zero zwycięstw, fatalny bilans bramkowy 1:9, a także ostatnie miejsce w grupie to "skalpy" młodzieżowej reprezentacji Polski na tegorocznym mundialu do lat 17 organizowanym w Indonezji. Niestety, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kompromitujący rezultat może być pokłosiem głośnej afery alkoholowej, która jakiś czas temu wzburzyła opinię publiczną nie tylko w naszym kraju, ale i poza jego granicami. Młodzi Polacy podeszli do zmagań w fazie grupowej niezwykle zmotywowani, jednak już od pierwszego meczu los nie był ich sprzymierzeńcem. Monsunowy deszcz utrudniający rozegranie meczu z Japonią, strata kluczowej bramki, tuż po wznowieniu zmagań, mogą świadczyć o tym, że Polacy oprócz tego, że byli po prostu słabsi od swoich rywali, nie mieli choćby grama piłkarskiego farta. Cezary Kulesza zabrał głos po przegranym mundialu U-17. Padły wymowne słowa Drugi mecz z Senegalem pokazał, że "Biało-Czerwoni" muszą się jeszcze sporo nauczyć, jeżeli chcąc zaistnieć w światowym futbolu jako drużyna. Wynik 4:1 wyraźnie pokazał, że rywale z Afryki górowali nad naszymi zawodnikami nie tylko pod względem fizyczności, ale również byli lepsi w innych aspektach futbolowego rzemiosła. Dwóch piłkarzy poza kadrą. Michał Probierz musiał podjąć trudną decyzję Nawet mimo bolesnych porażek, tuż przed ostatnim meczem scenariusz, w którym Polska wychodzi z grupy, był realny. Trzeba było jednak zdecydowanie pokonać Argentynę. Tak się jednak nie stało i "Biało-Czerwoni" wracają do domów z podkulonymi ogonami. Porażka 4:0 przesądziła o niepowodzeniu misji. Bilans 1:9 i ostatnie miejsce grupie nie jest powodem do dumy, jednak biorąc pod uwagę wiek zawodników, takie doświadczenie może zaprocentować w przyszłości. Nie od dziś wiadomo, że futbol to nie tylko zwycięstwa i wielkie triumfy, ale również i porażki. I to właśnie one uczą najwięcej. Katastrofa reprezentacji U-17, obraz rozpaczy. Oto końcowa tabela naszej grupy Jak można się spodziewać, występ podopiecznych Marcina Włodarskiego skomentował szef Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza. Szef rodzimej federacji podziękował piłkarzom, jak również sztabowi za walkę do końca, a także reprezentowanie naszego kraju na arenie międzynarodowej. Cezary Kulesza dodał otuchy młodym adeptom futbolu, wyraźnie podkreślając, że przed reprezentantami Polski jeszcze wiele wielkich spotkań do rozegrania.