Czy Cezary Kulesza zostanie po raz drugi prezesem PZPN-u? W czwartek poznał pierwszego prawdopodobnego kontrkandydata. Zbliżają się wybory w PZPN. Czeka nas wielki powrót Zbigniewa Bońka? W sierpniu 2021 roku Cezary Kulesza wygrał wybory i został nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jego kadencja kończy się tego lata, ale wydaje się niemal pewne, że 62-latek spróbuje swoich sił po raz drugi. Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzje byłego prezesa zarządu Jagiellonii Białystok nie wszystkich działaczy przekonywały. Pozostawało zatem czekać, który z nich zdecyduje się latem stanąć w szranki z obecną głową związku. Pod koniec roku pojawiły się sugestie, jakoby w ponownej walce o to stanowisko zamierzał stanąć Zbigniew Boniek. To nie Boniek, ale Kulesza poznał swojego pierwszego rywala. Ćwierć wieku doświadczenia Niespodziewany kandydat na nowego prezesa PZPN-u pojawił się w czwartek. Podczas zjazdu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej mocną deklaracją podzielił się jego prezes. "Nie wykluczam startu w wyborach na prezesa PZPN" - zaczął Andrzej Padewski. Wygląda na to, że choć nie podjął jeszcze decyzji, zaczął już sprawdzać swoje szanse na zwycięstwo. "Mam na ten moment przynajmniej 11 szabel. Dlaczego nie spróbować? " - dodał, sugerując, iż ma już co najmniej jedenaście pewnych głosów. Padewski pracuje w DZPN od 25 lat, a od 2010 roku pełni tam funkcję prezesa. Jego ogromne doświadczenie może okazać się kluczowe przy zbieraniu głosów. Już w grudniu ubiegłego roku mogliśmy dowiedzieć się, iż Padewski stoi w opozycji do obecnej władzy. "Jako DZPN od początku staliśmy na stanowisku, że prezes Kulesza nie udźwignie tematu bycia prezesem PZPN. Dzisiaj widzimy, choć nie odczuwamy z tego powodu satysfakcji, że mieliśmy rację" - mówił w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".