Dwie najlepsze szkockie drużyny, które w "swojej" lidze nie mają sobie równych, od lat walczą o możliwość gry w angielskiej ekstraklasie. Jakiś czas temu Celtikowi i Rangersom wyszedł naprzeciw prezes Boltonu Phil Gartside, który przedstawił projekt zrewolucjonizowanej Premier League. Zgodnie z jego pomysłem w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii miałoby występować 36 drużyn, w tym "Celtowie" i "Rangersi". Całość zostałaby podzielona na dwie grupy. - Oczywiście byłoby fantastycznie, gdyby Celtic i Rangers mogły grać w Premier League, ale nie sądzę, by angielskie kluby do tego dopuściły. Nie sądzę, aby nas tam chcieli - stwierdził z wyrzutem trener Smith. Powody? Naturalnie chodzi o pieniądze. Gdyby Szkoci dołączyli do Premier League, takie kluby jak Manchester United, Arsenal Londyn czy FC Liverpool zarabiały mniej. - Mamy dwie naprawdę silne drużyny i moglibyśmy zabrać część wynagrodzenia klubom z czołówki - wyjaśnił Smith. Trener Rangersów wie, co mówi. Najlepsze angielskie kluby zapewne nie wyrażą zgody na stworzenie nowej ligi i pomysł prezesa Gartside'a umrze śmiercią naturalną.