Bohaterem w ekipie prowadzonej przez Gordona Strachana był Jan Vennegoor of Hesselink. Holender zdobył obie bramki dla "Celtów". W składzie ekipy z Glasgow cały mecz rozegrał Artur Boruc. Polaka pokonał Martin Hurdie. Zabrakło natomiast kontuzjowanego Macieja Żurawskiego. Prowadzenie w tym meczu zdobyli podopieczni Strachana. W 12. minucie Vennegoor of Hesselink przewrócił się w polu karnym po interwencji bramkarza Kevina Cuthberta i sędzię podyktował "jedenastkę", którą wykorzystał sam poszkodowany. Sześć minut później było już jednak 1:1. Paul Sheerin zagrał do Hardiego, a ten przelobował Boruca. Piłkę na linii bramkowej dotknął jeszcze Stephen McManus, ale nie zdołał jej wybić. Celtic zwycięskiego gola zdobył tuż po zmianie stron. Z rzutu rożnego dośrodkował Shunsuke Nakamura, a celnym uderzeniem głową popisał się Vennegoor of Hesselink. To jednak nie był koniec emocji w tym spotkaniu. Drugoligowcy ambitnie próbowali zmienić rezultat i Boruc kilka razy musiał wykazać się sporymi umiejętnościami, aby nie puścić gola. Tak było m.in. po "główce" Hardiego i uderzeniu Sheerina, a raz Polaka uratował McManus wybijając piłkę z linii bramkowej po strzale Jasona Scotlanda.