Polak pojawił się na murawie w 87 minucie zmieniając Scotta McDonalda. Miejscowi fani zgotowali "Żurawiowi" owacyjne przyjęcie. W bramce Celtiku przez cały mecz pewnie spisywał się Artur Boruc. Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji od pierwszej do ostatniej minuty. Już po 21 minutach po samobójczym trafieniu Christopha Berry i bramce Massimo Donatiego "The Bhoys" prowadzili 2:0. Po zmianie stron gole dołożyli Scott Brown, Jan Vennegoor of Hesselink (karny) i Shunsuke Nakamura i Celtic rozbił rywali 5:0!