W Realu Madryt zaszło ostatnio wiele zmian kadrowych, zespół opuścił nawet jeden z kapitanów, Michel Salgado. Funkcję kapitana, oprócz Raula, pełnili bowiem Guti, Salgado i właśnie Casillas. Zaszczytu zastąpienia Salgado dostąpił Sergio Ramos. Tymczasem Casillas, jako kapitan, próbuje pomóc wszystkim nowym zawodnikom w aklimatyzacji. - Próbuję wspierać nowych zawodników, którzy przychodzą do drużyny, tak jak kiedyś robił to Fernando Hierro, m. in. ze mną. Jestem najmłodszym z trójki dotychczasowych kapitanów w Realu i może dlatego najbliżej mi do tych "żółtodziobów". Rozmawiam z Albiolem, Arbeloą czy Kaką i pytam ich, czy mogę im w czymś pomóc, zabieram ich na obiady, próbuję ich poznać - opowiada Hiszpan. Casillas od razu polubił nowego brazylijskiego kolegę z zespołu. - Kaka? Straszny żartowniś z niego. Jako piłkarz traktuje jednak swoje obowiązki bardzo serio i jest zdyscyplinowany. Może być przykładem dla młodych piłkarzy. Jaka, według Ikera Casillasa jest filozofia gry nowego szkoleniowca, Manuela Pellegriniego? - Dużo grać piłką, odgrywać ją szybko, krótkimi podaniami, zmieniać rytm gry, w razie potrzeby wycofać piłkę, czy przenieść ciężar gry na drugą stronę - opisuje Casillas. - Szczerze powiedziawszy, porównując tak zawodnik po zawodniku, uważam, że mamy lepszą kadrę od Barcelony - twierdzi bramkarz. - Jednak Barcelona ma przede wszystkim drużynę, która w zeszłym sezonie już udowodniła co potrafi i która we mnie osobiście wzbudziła dużo zdrowej sportowej zazdrości. My musimy się starać, żeby indywidualizm nie zaczął górować nad dobrem drużyny. Mamy odpowiednich piłkarzy, by zbudować zgraną drużynę - uważa. - Na papierze tak to wygląda, że jedynie my i Barcelona mamy szansę walczyć o mistrzostwo. Na pewno jednak w praktyce, w trakcie sezonu podłączą się do tej walki też inne zespoły. Pytany, czy będzie tęsknił za byłym gwiazdorem Barcelony, który odszedł tego lata do Interu Mediolan, czyli Samuelem Eto'o, Casillas zaśmiał się: - Absolutnie nie będę za nim tęsknił! Bardzo dobrze dla nas, że odszedł do Włoch! Dla mnie to lepszy zawodnik, niż Zlatan Ibrahimovic - ocenił Hiszpan. Iker Casillas często musi się ostatnio tłumaczyć z decyzji o zmianie wyglądu. Bramkarz zapuścił brodę i przestał przypominać grzecznego chłopca, nabrał teraz nieco groźniejszego wyglądu. Na pytanie, czy w najbliższym czasie zgoli brodę, odpowiada: - Nie mam pojęcia, pozwoliłem jej tak rosnąć i doszło aż do takiego stanu - śmieje się. - To nie jest efekt żadnego zakładu, że jak na przykład wygramy mundial to zgolę - zapewnia Hiszpan. - Po prostu jak kiedyś rano wstanę i będzie mnie denerwować, to się jej pozbędę.