Carlo Ancelotti zadebiutował w nowej roli. Nie ma powodów do radości
Pod koniec maja Carlo Ancelotti po drugiej kadencji przestał być trenerem Realu Madryt. 65-latek był gotowy na nowe wyzwania. Objął reprezentację Brazylii, która pierwszy raz pod jego wodzą zagrała w nocy z czwartku na piątek. Debiut Włocha w roli selekcjonera nie był zbyt spektakularny. Spotkanie przeciwko Ekwadorowi w kwalifikacjach mistrzostw świata zakończyło się bezbramkowym remisem. Po ostatnim gwizdku, jak i przed rozpoczęciem starcia najwięcej czasu poświęcił Viniciusowi.

1992 rok - wtedy Carlo Ancelotti rozpoczął karierę trenerską. Na początku pełnił rolę asystenta selekcjonera reprezentacji Włoch. W kolejnych latach przejmował już wielkie marki, takie jak AC Milan, Chelsea, Paris Saint-Germain, Bayern Monachium czy Real Madryt, w którym spędził cztery ostatnie sezony.
26-maja 65-letni szkoleniowiec oficjalnie został zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Brazylii. Czasu na zapoznanie się z nowym stanowiskiem i specyfiką pracy nie było zbyt wiele, ponieważ już w nocy z czwartku na piątek 6 czerwca "Canarinhos" czekało kolejne spotkanie w ramach południowoamerykańskich kwalifikacji mistrzostw świata.
Ancelotti zadebiutował w nowej roli. Pierwsze koty za płoty
Biorąc pod uwagę dziesiątki tytułów i osiągnięć drużyn prowadzonych przez Ancelottiego, jego debiut selekcjonerski nie był najlepszy. Grający na wyjeździe Brazylijczycy musieli zmagać się z trudami nierównej murawy, jednak to nie mogło być ich usprawiedliwieniem. To gospodarze potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, oddawali więcej strzałów, tworzyli więcej okazji.
Pięciokrotni mistrzowie świata ewidentnie nie zdążyli jeszcze "dotrzeć się" z nowym trenerem na ławce. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała trafić do siatki, przez co obie podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie. Już na przedmeczowej konferencji prasowej Carlo Ancelotti skupił się m.in. na Viniciusie, wokół którego chce budować reprezentację Brazylii. - Jest dla nas ważnym zawodnikiem. Musimy pracować nad tym, aby prezentował się tutaj jak najlepiej - tłumaczył.
Co do powiedzenia Włoch miał po zakończeniu przeciętnego spotkania z Ekwadorem?
Warunki były trudne, żeby pokazać składną i skoordynowaną grę. Myślę, że Vinicius i Casemiro mieli dobre momenty w drugiej połowie. Owszem, mogliśmy zagrać lepiej w ataku, ale musimy też wziąć pod uwagę siłę przeciwnika. Ekwador, podobnie jak my, rozegrał dobry mecz. Nieźle bronili, trudno nam było znaleźć przestrzeń między liniami. Trudno było atakować
Kilka słów po bezbramkowym starciu wypowiedział również Vinicius Junior. - Jestem bardzo szczęśliwy, że Ancelotti jest z nami. Zawsze mówiłem, że jest najlepszym trenerem, z jakim pracowałem. Nie miał czasu, żeby się pokazać i zdecydować o taktyce. Musimy wszyscy trzymać się razem, nastawić się pozytywnie, ponieważ mistrzostwa świata są tuż za rogiem. Musimy być zjednoczeni, aby pomyślnie zakończyć kwalifikacje. Miejmy nadzieję, że pokonamy Paragwaj - słyszymy. Starcie z Paragwajem w eliminacjach mistrzostw świata Brazylia rozegra w nocy w wtorku 10 na środę 11 czerwca. "Canarinhos" zajmują czwarte miejsce w tabeli z 22. punktami na koncie.


