Pomocnik krakowskiej Wisły jest bardzo zadowolony z dobiegającego do końca sezonu 2003/2004. - Dla mnie zdobycie mistrzostwa to efekt całosezonowego poświęcenia i pracy - wyjaśnił Argentyńczyk z włoskim paszportem. - Jestem szczególnie szczęśliwy, bowiem wywalczonemu tytułowi towarzyszyły moje dobre i równe indywidualne występy. Cantoro nie chciał mimo wszystko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy był to jego najlepszy sezon w Krakowie. - Zawsze można grać lepiej. Będę się starał, żeby najbliższy sezon był jeszcze lepszy. Jednak, na pewno mijające rozgrywki były dla mnie bardzo pozytywne - wytłumaczył zawodnik. - Mam nadzieję, że przyszłość tego zespołu będzie jak najlepsza. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem. Trzeba jednak jeszcze poprawić grę, by wystąpić w Lidze Mistrzów. Teraz będziemy świętować aż do czasu rozpoczęcia przygotowań do fazy kwalifikacyjnej, w której czeka nas trudne zadanie - powiedział piłkarz "Białej Gwiazdy". Według Cantoro, kluczowa w walce o Champions League będzie koncentracja. - Musimy być 100-procentowo skoncentrowani i grać jak najlepiej, bo o zwycięstwo w eliminacjach do fazy LM nie będzie łatwo - dodał pomocnik, który już 12 wyjeżdża na urlop do rodzinnej Argentyny.