Od mistrzostw świata w Katarze jedynym pozytywnym aspektem, jaki można znaleźć w tym czasie wokół reprezentacji Polski, jest wynik, jaki osiągnęła kadra na turnieju. Polska bowiem pierwszy raz od wielu lat wyszła z grupy mistrzostw świata. W 1/8 finału czekali już jednak przyszli wicemistrzowie świata z Francji, więc sytuacja daleka była od łatwej w kontekście awansu. Arkadiusz Milik zachwycił Włochów. "Udowodnił, że nie brakuje alternatyw w ataku" Tak naprawdę to sam awans był jedną z przyczyn olbrzymich afer, jakie wybuchły wokół reprezentacji Polski. Mowa oczywiście o premiach, które obiecał reprezentantom Polski premier Mateusz Morawiecki. Kadrowicze według doniesień medialnych nie protestowali, gdy premier złożył tę niemoralną propozycję, a efekty "afery premiowej" odczuwamy do dziś. Marek Koźmiński uderza w reprezentację Polski Nawet Fernando Santos niczego nieświadomy musiał zmierzyć się z pytaniami o wydarzenia z grudnia 2022 roku, a Portugalczyk tak naprawdę nie był nawet świadomy, o co pytają go dziennikarze na konferencjach. Temat tejże afery został poruszony w niedawnym wywiadzie Roberta Lewandowskiego dla telewizji Eleven Sports oraz portalu "Meczyki.pl" i tak naprawdę poznaliśmy nową wersję wydarzeń, zresztą kolejny raz. Co z transferem Grabary do Niemiec? Klub przekazał oficjalne informacje O ocenę tego, co dzieje się obecnie w reprezentacji Polski, poproszony został Marek Koźmiński. Były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w bardzo mocnych słowach wyraził się o atmosferze, którą obserwuje w kadrze. Koźmiński zdecydowanie nie bał się wyrazić swojej opinii z pełną szczerością, jak to ma zresztą w zwyczaju. Warto powiedzieć, że Lewandowski wspomnianego wywiadu udzielił w bardzo kluczowym momencie. Kapitan reprezentacji Polski zdecydował się bowiem na ten krok na kilka dni przed meczami eliminacji do mistrzostw Europy 2024. W starciach z Wyspami Owczymi oraz Albanią może się tak naprawdę rozstrzygnąć przyszłość kadry z jej kapitanem i selekcjonerem na czele.