Niemiec Hans-Joachim Eckert przewodził Komisji Etyki FIFA od 2012 roku. To on oraz przewodniczący komórki śledczej Szwajcar Cornel Borbery doprowadzili do wykluczenia ze świata futbolu kluczowych postaci na czele z prezydentem FIFA Josephem Blatterem i szefem UEFA Michelem Platinim. Podobnie lub nawet bardziej surowo ukarano za ich kadencji wielu innych działaczy, którym udowodniono korupcję. Eckert i Borbery chcieli kontynuować proces "oczyszczania FIFA", lecz nagle i niejasnych okolicznościach stracili stanowiska. Doszło do tego w 2017 roku - tuż po tym, jak Niemiec rozpoczął śledztwo w sprawie ówczesnego prezydenta FIFA - Gianniego Infantino. Dotyczyło ono nieuzasadnionych lotów Szwajcara prywatnymi odrzutowcami do Rosji oraz Kataru, czyli przyszłych gospodarzy mistrzostw świata. Celem podróży Infantino były między innymi spotkania z Władimirem Putinem. FIFA zaprzeczała rzecz jasna, by utrata stanowiska przez Eckerta miała związek ze śledztwem, które podjął. Sam Niemiec jednak nie dowiedział się, dlaczego tak się stało. - To odbyło się bez uzasadnienia. Nie usłyszałem żadnego wyjaśnienia wtedy, później zresztą też - przyznał Eckert w wypowiedzi dla norweskiego portalu NRK. Stwierdził także, że Komisja Etyki FIFA jest obecnie "martwa". - Komisja Etyki musi być niezależna. Nie może znajdować się pod wpływem kogokolwiek, nawet prezesa FIFA. Ta niezależność jednak się skończyła. Na przykład później dokonano pewnych zmian. Wprowadzono zasadę, że nikt w FIFA nie może publicznie powiedzieć nic negatywnego na temat tej organizacji. Nigdy nie byłbym w stanie tego zaakceptować jako szef komisji - powiedział Eckert. Były szef Komisji Etyki FIFA wprost o Infantino. "Nie mogłem tego pojąć" Niemiec wypowiedział się także na temat samego Infantino, który początkowo sprawiał w jego oczach pozytywne wrażenie, lecz potem "stracił rachubę". Były szef Komisji Etyki odniósł się także do głośnej przemowy Infantino, wygłoszonej tuż przed mundialem. - Nie mogłem tego pojąć. Co tu się dzieje? Jestem pracującym imigrantem, jestem gejem, Katarczykiem? Pomyślałem: "Co to jest"? - opisał swoje odczucia Eckert.