W ubiegłym sezonie fani Wisły przeżyli ciężkie chwile. Wprawdzie początkowo ich drużyna radziła sobie świetnie, ale później z tygodnia z na tydzień było gorzej i rewelacja początku sezonu została zdegradowana do 1. ligi. W niższej klasie wcale nie jest lepiej - po 12. kolejkach "Nafciarze" są dopiero na 11. miejscu mając na koncie 4 wygrane, 4 remisy i 4 porażki. O szybkim powrocie do elity na razie można raczej zapomnieć, a strata do prowadzącej Odry Opole wynosi po 1/3 sezonu już 11 punktów. Nic więc dziwnego, że w Płocku postanowiono dokonać dużych zmian. Marek Saganowski, dotychczasowy trener, stracił stanowisko, a wraz z nim z klubu odszedł także jego asystent Ariel Jakubowski - władze klubu chcą kogoś, kto będzie miał zupełnie nowe spojrzenie na zespół. Brzęczek ma duży sentyment do Wisły W sezonie 2017/2018 Wisłę prowadził Jerzy Brzęczek i choć nie był to sezon wybitny, okazał się na tyle dobry, że trener objął następne na kolejne 2,5 roku reprezentację Polski. Po pożegnaniu ze stanowiskiem selekcjonera dalsze trenerskie losy Brzęczka nie były pomyślne - bez powodzenia pracował z Wisłą Kraków, a obecnie od roku pozostaje bez klubu. Dymisja Saganowskiego sprawiła, że nazwisko byłego trenera kadry pojawiło się w kontekście jego powrotu do Płocka. Sam Brzęczek nie ukrywa, że nie mówi "nie", bo z Płocka ma dobre wspomnienia. Wisła Płock nie ogłosiła jeszcze nazwiska nowego trenera, ale już sam fakt, że Brzęczek nie prowadził dotąd w ogóle rozmów ze swoim dawnym pracodawcą świadczy o tym, że szanse na jego powrót są bardzo niewielkie. Według Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl najbardziej prawdopodobnym kandydatem na nowego trenera Wisły jest Dariusz Żuraw. Jeśli tak się stanie, trenerskie bezrobocie Brzęczka znów się wydłuży, choć ma on inne zajęcie - został telewizyjnym ekspertem.