Teodorczyk, który obecnie występuje w Charleroi, do którego jest wypożyczony z Udinese, spędził w Anderlechcie bardzo udany okres, którym zapracował sobie na transfer do Serie A. We Włoszech jednak już nie poradził sobie zbyt dobrze i po kilku słabszych sezonach wrócił do Belgii, choć już nie w takiej formie, jaką czarował w barwach "Fiołków". Chociaż Teodorczyk opuścił Anderlecht prawie trzy lata temu, nadal nie doczekał się wypłaty zaległych świadczeń. Według "Le Soir" wynoszą one 600 tysięcy euro i Polak zdecydował się skierować sprawę do Sądu Pracy. W Belgii ta sprawa nie wywołuje jednak aż takiego zdziwienia, ponieważ kłopoty finansowe klubu z Lotto Park są powszechnie znane. Polak spędził w położonym w aglomeracji Brukseli klubie bardzo udany okres i odszedł z Anderlechtu za 3 miliony euro do Udinese. Tam już sobie nie radził tak dobrze, ale wyrobiona w Belgii marka zaprocentowała wypożyczeniem do Charleroi, gdzie dostał szansę na odbudowę. Teraz niestety, wskutek zaległości, dobre wrażenie z pobytu w Anderlechcie z pewnością trochę się zatrze, ale polski napastnik musi walczyć o swoje. Ciężko na te pieniądze zapracował, a i klub zarobił na nim sporo.