- Taka sytuacja jest możliwa. Oznaczać to będzie całkowity upadek ukraińskiego futbolu na wiele lat. Dlatego rozumiem chłopaków, którzy boją się, że nasz futbol może się kompletnie rozpaść - powiedział Lewczenko w rozmowie zorganizowanej z kibicami z Ukrainy. Przez rosyjską napaść na Ukrainę liga w tym kraju stanęła, obiekty są niszczone, a część piłkarzy jest na froncie. Dynamo i Szachtar wyruszyły na tournee po Europie, zagrają między innymi w Polsce i zbierają pieniądze na potrzeby wojska. Ich sytuacja jest jednak opłakana i trudno przewidzieć, jaka przyszłość czeka te dwa kluby. Czytaj także: Rosjanie świętują sukces. Wygrali apelację Lewczenko odniósł się też do spraw finansowych i ewentualnego odszkodowania dla piłkarzy, którzy teraz nie otrzymują wynagrodzeń. Jego zdaniem nie ma mowy, żeby odgórnie nakazać klubom płacić w takiej sytuacji choć dodał, że byłaby to sprawa honorowa i w miarę możliwości zawodnicy powinni dostać jakieś pieniądze. Priorytety są jednak gdzie indziej. - Wszystkie pieniądze powinny trafić do wojska, odbudowy infrastruktury i wsparcia ludności - stwierdził Lewczenko.