W najlepszym momencie swojej kariery Daniel Sturridge wyceniany był przez portal Transfermarkt na 25 milionów euro. Przed wychowankiem Manchesteru City roztaczały się wspaniałe perspektywy, jednak w drodze na szczyt zbyt często w dół ciągnęły go kontuzje. Ilekroć Anglik łapał regularność i notował coraz lepsze występy, łapał urazy. I choć na koncie ma występy między innymi dla Chelsea, Liverpoolu, czy Manchesteru City, w żadnym z tych zespołów nie zagrzał miejsca na dłużej. Najlepsze wspomnienia z występów Sturridge'a zdecydowanie mają kibice Liverpoolu, dla którego napastnik rozegrał 160 meczów. Zanotował w nich 68 bramek i 26 asyst. Po rozstaniu z ekipą The Reds Anglik notował już ciągły zjazd, aż wylądował w 2022 roku w australijskim Perth Glory. Rozegrać dla niego udało się zaledwie sześć spotkań, po których obie strony zdecydowały się na zerwanie współpracy. I tak 26-krotny reprezentant Anglii w wieku 34 lat w sierpniu 2023 roku zdecydował się zakończyć karierę. Sąd nakazał aresztowanie Daniela Sturridge'a Zaledwie kilka tygodni po odwieszeniu butów na kołek o napastniku znów jest głośno, choć on sam wolałby zdecydowanie uniknąć rozgłosu. Dziennikarze "Mail Sport" przekazali, że za Anglikiem wystawiono list gończy. Sprawa dotyczy wydarzeń z roku 2019. Były mistrz świata rzucił wyzwanie CR7. Bardzo chciałby go "spoliczkować" Wówczas Sturridge zgłosił, że z jego mieszkania w Los Angeles został porwany pies, do którego był mocno przywiązany. Zwierzę zwrócił mu Forster Washington, znany również jako raper Killa Fame. Ujawnił on, że zawodnik nigdy nie wypłacił mu obiecanej nagrody za odnalezienie czworonoga. W rozmowie z "Mail Sport" raper zdradził, że wszystkie dotychczasowe rozprawy kosztowały go już 10 tysięcy dolarów. W grudniu 2021 roku sąd w Los Angeles zawyrokował, że zawodnik ma wypłacić Washingtonowi 30 tysięcy dolarów nagrody, jednak Anglik zignorował wyrok. W ubiegłym miesiącu Sturridge został wezwany przez sąd tytułem zbadania jego sytuacji materialnej, jednak na salę rozpraw nie dotarł. W tej sytuacji wydano nakaz aresztowania byłego zawodnika Liverpoolu. Redakcja "Mail Sport" próbowała uzyskać w tej sprawie komentarz od przedstawicieli Daniela Sturridge'a. Ci nie zdecydowali się na wystosowanie odpowiedzi.