7 kwietnia w Polsce odbędą się wybory samorządowe. Wybierać będziemy przedstawicieli różnych szczebli samorządu, czyli radnych gmin, rad powiatów, rad dzielnic i sejmików województw oraz prezydentów miast, burmistrzów i wójtów. Wśród kandydatów nie brakuje także osób ze środowiska sportu, takich jak Marcin Możdżonek (kandydat na prezydenta miasta Olsztyna) czy Małgorzata Hołub-Kowalik (kandydatka do sejmiku zachodniopomorskiego). Głośno zrobiło się także o kandydaturze Jacka Kiełba, który ubiega się o miejsce w radzie miasta Kielce. Jacka Kiełba zjadła trema w trakcie przemówienia. Wyszło niezręcznie Wszystko za sprawą przemówienia, w trakcie którego Kiełba zjadła trema. - Dzień dobry. Zaangażujemy mocniej niż dotychczas nasze kluby sportowe do większego zaangażowania się w związku ze sportem amatorskim i półamatorskim - mówił łamiącym się głosem były piłkarz. Przez nieco ponad minutę zdołał powiedzieć właściwie tylko tyle. Dalej rzucił do Kamila Suchańskiego "zapomniałem" i jego przemówienie zostało przerwane. - Jacka trochę trema zjadła, czasami tak się zdarza - skomentował Kamil Suchański (kandydat na prezydenta miasta Kielce), który przerwał jego wystąpienie i powiedział to, co miał powiedzieć były reprezentant Polski. Całą sytuację można zobaczyć poniżej od 3:00 minuty nagrania. Wystąpienie Kiełba wywołało drwiące komentarze. Wśród nich nie zabrakło nawiązania do słynnej sceny, w której dziennikarka wypowiedziała słowa "szyny były złe, a podwozie też było złe". Trudno się spodziewać, że to przemówienie pomoże 36-latkowi zyskać wyborców, bo z powodu tremy nie potrafił opowiedzieć konkretnie choćby o jednym obszarze, nad którego ulepszeniem miałby pracować. Po raz kolejny można się było za to przekonać, że wejście w politykę wcale nie jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Jacek Kiełb przez znaczną część kariery był związany z Koroną Kielce, ale grał także w Lechu Poznań, Polonii Warszawa, Śląsku Wrocław i Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Na poziomie Ekstraklasy rozegrał 258 spotkań, w których zdobył 45 bramek i zaliczył 24 asysty. W reprezentacji Polski wystąpił w dwóch spotkaniach za kadencji Franciszka Smudy. Były to towarzyskie starcia z Danią (1:3) i Singapurem (6:1). Łącznie uzbierał w nich 58 minut.