Łużny to jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy ukraińskich. 60 razy wystąpił w reprezentacji, najpierw jeszcze Związku Radzieckiego, a potem już niepodległej Ukrainy, z czego 37 razy wychodził jako kapitan. Był podporą Dynama Kijów, z którym osiem razy wywalczył mistrzostwo. Potem przeniósł się do Arsenalu. W Londynie m.in. zdobył dublet (mistrzostwo i puchar kraju) w 2002 roku. Po zakończeniu kariery piłkarskiej, zajął się trenerką. Był asystentem w Dynamie, a także prowadził Tawriję Symferopol i Karpaty Lwów. Dwa tygodnie temu opowiadał, że zamierza przyjechać do Anglii, by tutaj pracować. Zamiast tego w ojczyźnie zastała go wojna, a on większość soboty spędził podróżując pomiędzy swoim domem o jednym z prowizorycznych schronów przeciwlotniczych. Wojna na Ukrainie. Oleh Łużny o sytuacji w kraju "Sytuacja jest straszna. Chciałem przyjechać i trenować w Wielkiej Brytanii, ale zostanę walczyć za moich rodaków, za mój kraj, za demokrację" - przyznał Łużny w rozmowie ze Sky Sport. "Wszyscy mamy nadzieję, że to się niebawem skończy, gdy niewinni ludzie giną, a rodziny są rozdzielane. Kraj został najechany i jest niszczony właściwie po co? Musimy trzymać się razem i położyć kres tej zbrodniczej wojnie" - dodał. W ostatnim czasie 53-letni Łużny kontaktuje się z Simonem Stachiwem, przyjacielem z dzieciństwa, który mieszka w Londynie od 1997 roku. Panowie poznali się, gdy piłkarz trafił do stolicy Anglii kilka lat później, by grać w Arsenalu. "Każdy w wieku od 18 do 60 lat może zostać powołany, każdy jest gotowy do walki" - mówił Stachiw. Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A