- Dlaczego ja? Trudno wyczuć, ale może decydujący był mecz OFI Kreta z Panathinaikosem, w którym spisałem się bardzo dobrze. Padł remis 1:1, a ja zdobyłem gola dla Krety - powiedział Bykowski. - Marzę, by stworzyć z Emmanuelem Olisadebe tak groźny napad, jaki mieliśmy w Polonii Warszawa - wyznał zawodnik. - Ważne, że trafiłem do tak renomowanego i silnego klubu, że tu po prostu jestem i będę to miał w piłkarskich papierach do końca życia. To jednak dopiero pierwszy punkt programu. Drugi punkt jest równie ważny; muszę uczynić wszystko, by grać - stwierdził Bykowski. - Nigdy nie miałem okazji zagrać w Lidze Mistrzów, więc nie będę mówił, że to wielkie i niezapomniane przeżycie, ale czuję, że tak właśnie jest. Dlatego w najbliższym czasie słowo "trening" będę odmieniał przez wszystkie przypadki w co najmniej trzech językach - greckim, angielskim i ojczystym - dodał piłkarz.