Mario Balotelli zamieścił kontrowersyjną kompilację na Instagramie. Widać na niej prezydentów dwóch największych mocarstw współczesnego świata - Joe Bidena i Władimira Putina. Ale tylko jeden z nich przedstawiony został w korzystnym świetle. Wideo w pierwszych fragmentach przedstawia amerykańskiego przywódcę w trakcie pogrzebu żołnierza. Biden w maseczce na twarzy trzyma rękę na sercu, a gdy trumna z ciałem poległego znika w samochodzie, prezydent - rzekomo zniecierpliwiony - patrzy na zegarek. Rosja zbojkotuje igrzyska w Paryżu? Władimir Putin zabrał głos Po chwili w kadrze pojawi się Putin. W porywistym wietrze i ulewnym deszczu stoi nieruchomo przed pomnikiem poległych. Nie ma żadnej ochrony przed nawałnicą, która - jak się może wydawać - nie robi na nim żadnego wrażenia. Balotelli pod ostrzałem. Usunął kontrowersyjne wideo i kontruje: "Przestańcie płakać" Film ma klarowne przesłanie: zdyskredytować Bidena i pokazać szlachetną stronę człowieka, uznawanego od blisko dwóch lat za terrorystę i zbrodniarza wojennego. Jak można było się spodziewać, na włoskiego piłkarza runęła w sieci fala nienawistnych komentarzy. Balotelli usunął post, ale zostawił nieprzyjemny w odbiorze komantarz. "Tu nie chodziło o politykę, tylko o szacunek dla śmierci. Przestańcie płakać i pojmijcie istotę sprawy" - napisał 33-latek. Szokujące zdjęcia trafiły do sieci. To Rosjanie. Nie da się na to spokojnie patrzeć Balotelli pozostaje zawodnikiem tureckiego Adana Demirspor. W tym sezonie rozegrał pięć spotkań i zdobył trzy bramki. Jego obecna umowa obowiązuje do końca bieżącego sezonu. W listopadzie przeszedł operację kolana, jest w trakcie żmudnej rehabilitacji. Jak spędza wolny czas? Nie zawsze tak, jak przystało na profesjonalistę. O tarapatach, w jakie ostatnio się wpakował, przeczytasz TUTAJ.