Kiedy tylko jasne stało się, że Legia Warszawa w przypadku awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji może zmierzyć się z Chelsea, w stolicy Polski zapanowało wielkie poruszenie. W końcu nieczęsto zdarza się, żeby tak utytułowana drużyna o kadrze wycenianej na ponad 900 milionów euro gościła w naszym kraju w ramach rywalizacji w europejskich pucharach. W Anglii postrzegano to skrajnie inaczej. Kibice Legii na Wyspach mają bardzo złą opinię, do czego doprowadziły m.in. zamieszki w Birmingham, czy Leicester. Fani "Wojskowych" znani są w Europie nie tylko z przygotowywania głośnych i nierzadko kontrowersyjnych opraw, lecz również wszczynania awantur i doprowadzania do zupełnie niepotrzebnych napięć. Dni Feio policzone? Sam zabrał głos po porażce z Jagiellonią. Wymownie Cios dla kibiców Legii przed rewanżem z Chelsea. Pula biletów zmniejszona o połowę Pierwotnie sympatykom Legii Warszawa na wyjazdowe spotkanie na Stamford Bridge przyznano 1020 biletów. Była to liczba dużo mniejsza, aniżeli pojemność sektora gości na liczącym ponad 40 tysięcy miejsc stadionie w Londynie. Już na około trzy tygodnie przed starciem rewanżowym gruchnęła przykra wiadomość - Anglicy postanowili zmniejszyć jeszcze tę pulę o połowę. Był to prawdziwy cios dla tych sympatyków, którzy zdążyli już zaplanować całą logistykę, zapewnić sobie mieszkanie, czy wykupić lot do stolicy Anglii. W polskich mediach spekulowano, że Wyspiarze zwyczajnie obawiali się powtórki z Birmingham, czy Leicester i w ten sposób starają się zminimalizować ryzyko wybuchnięcia zamieszek. Anglicy wszystko ujawnili. Tak potraktowano kibiców Legii Redakcja "Sport.pl" postanowiła dowiedzieć się u źródła i uzyskała informację ze strony londyńskiej policji, czym spowodowana była decyzja o zmniejszeniu puli biletów dla kibiców Legii. Jak się okazało, wnioskowały o to właśnie służby porządkowe. Legia Warszawa prowadzi zaawansowane rozmowy z legendą. To były mistrz Europy "Po starannej ocenie informacji oraz na podstawie danych wywiadowczych zdecydowaliśmy się zwiększyć liczbę policjantów, która będzie zabezpieczała czwartkowy mecz Chelsea z Legią. Wszystko po to, by spotkanie odbyło się bez zakłóceń porządku. Zawsze współpracujemy z naszymi partnerami, by mecze w Londynie były bezpieczne. Chcemy, by wszyscy, którzy przyjadą do miasta, dobrze się bawili. Będziemy jednak działać zdecydowanie, aby poradzić sobie z każdym, kto zamierza sprawiać kłopoty" - brzmiała dalsza część oświadczenia. Do stolicy Anglii z pewnością uda się większa grupa kibiców Legii, aniżeli wynosi liczba wejściówek, jakie przyznano polskiej stronie. Nie zmienia to faktu, że na Stamford Bridge zasiąć będzie mogło zaledwie nieco ponad 500 sympatyków "Wojskowych".