Rosyjscy sportowcy z miesiąca na miesiąc pozbywają się wszelkich zahamowań i pozwalają sobie na coraz bardziej skandaliczne i bezwstydne wypowiedzi w kontekście wojny na Ukrainie, a także związanych z nimi sankcji, jakie nałożono na Rosję. Chociaż zostały one "poluzowane" w tenisie, czy sportach walki, tamtejsi siatkarze, czy piłkarze muszą godzić się z sytuacją, w której zostali niemal całkowicie wykluczeni z rywalizacji na najwyższym poziomie. Rosjanom puszczają hamulce. Skandaliczne wypowiedzi na porządku dziennym Od czasu inwazji na Ukrainę rosyjscy siatkarze rozegrali tylko jeden sparing - z Białorusią. "Sborna" natomiast zmuszona została do mierzenia się w meczach towarzyskich z krajami 3-go świata. Wystarczy spojrzeć na listę jej ostatnich rywali - Syria, Brunei, czy Wietnam. Sytuacja ta oburza ikonę reprezentacji - Artioma Dziubę. Rosły napastnik zdążył już zasłynąć z potępiania sankcji wobec Rosji. Chociaż deklaruje się jako przeciwnik wojny, nie rozumie, dlaczego na decyzjach Władimira Putina ucierpieli sportowcy. Tamte wypowiedzi, w porównaniu z ostatnim wywiadem nosiły jeszcze znamiona kulturalnych. Ikona reprezentacji Rosji bez szacunku dla rywali. "Rybacy w sandałach" 36-latek coraz częściej pytany jest o możliwy powrót do reprezentacji. Nie ukrywał, że chciałby przynajmniej stanąć przed okazją na rozegranie spotkania pożegnalnego. Nie interesuje go jednak rywalizacja przeciwko "rybakom w sandałach". Brutalna diagnoza ws. żądań z Kremla. Putin podjął decyzję ws. pokoju? - Jestem jak najbardziej za powrotem do reprezentacji, ale myślę, że pod wodzą Karpina jest to mało prawdopodobne. Jeśli wrócimy do rozgrywania oficjalnych meczów, to tak. Ale szczerze mówiąc, nie cieszyłyby mnie gole przeciwko Grenadzie, Brunei, czy Madagaskarowi - dodał Rosjanin. Na tę chwilę nic nie wskazuje na to, żeby Rosja miała w najbliższym czasie wrócić do rywalizacji w najbardziej prestiżowych turniejach. Coraz więcej mówi się jednak o umożliwieniu powrotu do rywalizacji rosyjskim siatkarzom. Polacy grają o znacznie więcej niż awans. To wydawało się nieosiągalne Jeśli Dziuba wróci do reprezentacji Rosji, stanie przed szansą na wyśrubowanie jeszcze swoich strzeleckich rekordów. 36-latek jest najlepszych strzelcem w historii Sbornej z 30 trafieniami na koncie. Może się także pochwalić największą liczbą trafień w lidze rosyjskiej.