Eliminacje MŚ 2018 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabele! W sobotę "Oranje" przegrali 0-2 z Bułgarią po dwóch golach Spasa Delewa z Pogoni Szczecin. Holenderska prasa nie zostawia suchej nitki na selekcjonerze i zawodnikach zespołu, który niespełna trzy lata temu zdobył brązowy medal mistrzostw świata. "De Telegraaf" napisał o dramatycznym debiucie 17-letniego Matthijsa De Ligta, który rozpoczął mecz w wyjściowym składzie. Wychowanek Ajaksu popełnił jednak błędy przy straconych bramkach i na drugą połowę już nie wyszedł. - To wstyd i hańba najgorszego rodzaju. Gdy widzisz, jak ogrywa cię 71. drużyna świata, to nie da się na to patrzeć. Trener zaryzykował i przegrał. Zawiódł kolektyw. Ten występ był po prostu bardzo słaby - powiedział po meczu Pierre Van Hooijdonk, który w latach 1994-2004 rozegrał 46 meczów w reprezentacji i strzelił 14 goli. Od odpowiedzialności za wynik w Sofii nie uciekali czołowi zawodnicy Holandii oraz selekcjoner Danny Blind. - Muszę wszystko przemyśleć. Mój pracodawca również. Jesteśmy rozczarowani - mówił po meczu trener "Oranje", który zastanawia się nad rezygnacją z funkcji piastowanej od lipca 2015 roku. - To źle, że wielcy piłkarze nie są w stanie pokazać tego, czego od nich wymagam. Nie może tak dalej być. Muszę przemyśleć także swoje ruchy. Należy spojrzeć w lustro i odpowiedzieć sobie na kilka pytań - dodał trener Holendrów. - Przyjechaliśmy tutaj z dobrym nastawieniem, ale wszystko stało się naszym koszmarem. Teraz nic nie ma sensu. Razem wygrywamy i razem przegrywamy, siedzimy w tym bagnie po uszy. Nie wiem, co mogę więcej powiedzieć - stwierdził po meczu Arjen Robben. Po porażce z Bułgarią, Holandia zajmuje dopiero czwarte miejsce w grupie A eliminacji mundialu w Rosji. "Oranje" zdobyli zaledwie siedem punktów w pięciu spotkaniach - gorsi są jedynie Białorusini i Luksemburczycy. W czerwcu, brązowi medaliści MŚ w Brazylii podejmą Luksemburg.