- Liczyliśmy, że dowieziemy prowadzenie do końca, tym bardziej, że mieliśmy okazje do podwyższenia wyniku. W przekroju całego spotkania byliśmy lepsi, Polonia nie stworzyła groźnych sytuacji. Bramkę strzeliła praktycznie z niczego, pretensje możemy mieć tylko i wyłącznie do siebie. - Drugi mecz z rzędu tracicie gola w końcówce. - Zgadza się. Chwila dekoncentracji często kosztuje utratę punktów i tak było dzisiaj. Miejmy nadzieję, że ten element gry poprawimy. Chcemy wygrywać, ale czasami brakuje właśnie koncentracji. - W pierwszej połowie zagraliście bardzo przeciętnie. Drugą zaczęliście od bramki. Jak trener Bohumil Panik was zmobilizował w przerwie? - Trener kazał nam włożyć w ten mecz zdecydowanie więcej zaangażowania. Dobrze, że już na początku drugiej części meczu strzeliliśmy gola. Potem kontrolowaliśmy przebieg gry. Chwila nieuwagi, bramka dla przeciwnika i zamiast trzech punktów zdobyliśmy jeden.