Buffon przybył na spotkanie w towarzystwie prawnika Luigiego Chiappero przedstawiając swoją wersję wydarzeń. W piątek "La Gazetta dello Sport" podała, że wobec Buffona i trzech byłych graczy Juventusu, jest prowadzone śledztwo dotyczące nielegalnych zakładów, które miały zostać zawarte w ubiegłym sezonie. Dziennik podał, że prokuratorzy studiują zapis telefonicznych rozmów podejrzanych. Według włoskiej gazety jeden z piłkarzy miał przegrać 600 tys euro w ciągu roku. Włoskie przepisy od zeszłego roku nie zezwalają piłkarzom na obstawianie wyników spotkań w zakładach bukmacherskich. Wcześniej nie wolno im było tylko obstawiać wyników meczów własnej ligi. Za ich złamanie grozi kara zawieszenia od trzech miesięcy do trzech lat. - Zawsze przestrzegam zasad. Obstawiałem wyniki lig zagranicznych, ponieważ nie mogłem tego robić z włoską. Gdy jednak nastąpił całkowity zakaz, to przestałem. Było to na jesieni 2005 roku - powiedział bramkarz po wyjściu z przesłuchania. Buffon nie wystąpi w niedzielnym meczu ostatniej kolejki Serie A sezonu 2005/06 z Regginą, który może zadecydować o mistrzostwie Włoch. Powodem jest kontuzja. W piątek prokuratura w Neapolu poinformowała, że prowadzi formalne śledztwo w sprawie ustawiania wyników meczów w zeszłym sezonie. W gronie "prześwietlanych" klubów znalazły się Juventus, AC Milan, AC Fiorentina i Lazio Rzym. Z kolei w czwartek ustąpił cały zarząd "Starej Damy". Powodem takiej decyzji było udostępnienie transkrypcji rozmów pomiędzy Lucianem Moggim, dyrektorem generalnym Juve, a Pierluigim Pairetto, byłym szefem komisji sędziowskiej Włoskiej Federacji Piłkarskiej (FIGC), w których panowie ustalali, kto ma sędziować mecze zarówno krajowe, jak i międzynarodowe tego klubu.