Ostatnio w Brazylii, podobnie jak w wielu innych krajach na świecie, rywalizowano bez udziału kibiców z powodu pandemii koronawirusa. Takie rozwiązanie przynosi straty finansowe klubom, dlatego tamtejsza federacja piłkarska zaapelowała do rządzących o pozwolenie na otwarcie stadionów. Władze miast mają jednak wolną rękę w tej kwestii. Według lokalnych mediów, m.in. w Belo Horizonte zapowiedziano już, że na razie fani mimo wszystko na stadiony nie wejdą. Sytuacja związana z pandemią jest w Brazylii wyjątkowo trudna. Na COVID-19 codziennie umierają setki osób, a koronawirus rozprzestrzenia się bardzo szybko. W sumie życie straciło ponad 136 tysięcy osób - więcej ofiar było tylko w USA. Pandemia nie ominęła także środowiska piłkarskiego, na przykład w zespole mistrza kraju Flamengo wykryto siedem przypadków zakażenia wśród zawodników i sztabu. mm/ krys/