Rodrigues powiedział, że 63-letni Włoch jest jego głównym celem i faworytem do objęcia tej posady. Jest ona opuszczona od odpadnięcia przez "Canarinhos" w ćwierćfinale mistrzostw świata w Katarze, kiedy został zwolniony Tite. "Ancelotti jest jednoznacznie postrzegany przez zawodników. Nie tylko Ronalda, ale także innych którzy grali dla niego. Naprawdę go podziwiam za uczciwość z jaką pracuje i że ta praca jest bardzo równa" - stwierdził prezes brazylijskiej federacji. Włoch był zachwalany przez brazylijskich piłkarzy, którzy przebywali na zgrupowaniu w Maroku, takich jak: Vinicius junior, Ederson, Rodrygo czy Casemiro. "Canarinhos, pod tymczasowym przywództwem Ramona Menezesa Hubnera, przegrali w Tangerze 1-2. Carlo Ancelotti selekcjonerem Brazylii? Trzeba zachować ostrożność Według Rodriguesa gorączka związana z Ancelottim dotarła już też do Brazylii. "Kibice na stadionie często go wspominają" - powiedział. Prezes CBF, choć bardzo dobrze wypowiadał się o Włochu, zwrócił uwagę, że trzeba zachować ostrożność i szacunek podczas całego procesu, ponieważ kontrakt Ancelottiego z Realem Madryt obowiązuje do 2024 roku. Dodał też, że jak dotąd brazylijska federacja nie nawiązała formalnego kontaktu z Ancelottim ani żadnym innym menedżerem i że rozpocznie rozmowy z kandydatami w połowie kwietnia, aby ogłosić nazwisko nowego menedżera do końca maja.