Messi wrócił do reprezentacji po okresie zawieszenia. Otrzymał karę za krytykowanie sędziów podczas ostatniego Copa America, które odbywało się w Brazylii. Po meczu półfinałowym, w którym Argentyna przegrała z gospodarzami 0-2, zarzucał sędziom faworyzowanie rywali, za co został ukarany trzema miesiącami dyskwalifikacji. Gwiazdor Barcelony wrócił do kadry akurat na mecz z "Canarinhos". Tym razem sędziowanie mu nie przeszkadzało. Doszło jednak do słownej utarczki z selekcjonerem rywali. Tite uważał, że Messiemu należała się żółta kartka za faul. Swoje pretensje kierował do sędziego, który odgwizdał tylko rzut wolny. Wtedy do akcji wkroczył kapitan Argentyńczyków. - Miałem pretensje, bo Messi powinien otrzymać żółtą kartkę. Wtedy on przyłożył palec do ust i powiedział, żebym się zamknął. Odpowiedziałem mu, żeby sam to zrobił - przyznał po meczu Tite. Messi zdobył zwycięską bramkę w tym meczu. W 13. minucie pokonał Alissona Beckera po rzucie karnym. Co prawda golkiper Brazylii odbił strzał z 11. metrów, ale przy dobitce był już bezradny. Było to 68. trafienie Messiego w kadrze. MP