W Polsce 17 września jest pamiętany z powodu zdradzieckiej agresji ZSRR w 1939 roku. W Holandii pamiętają o wydarzniach, które działy się pięć lat późnej. To dzień pamięci obchodzony także w klubie Vitesse. Wtedy składany jest hołd wszystkim, którzy brali udział w bitwie o Arnhem. Na mecz zapraszani są żołnierze pamiętające tamte czasy. Polacy w bitwie o Arnhem Ważną w rolę w operacji Marke Garden odegrali także żołnierze gen. Stanisława Sosabowskiego z Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Nieopodal Arnhem w Driel (tam lądowali spadochroniarze) stoi pomnik "Surge Polonia" upamiętniające waleczność polskich żołnierzy z nazwiskami wszystkich poległych. To właśnie tam w tygodniu przed meczem z Volendam Bartosz Białek i Kacper Kozłowski złożyli kwiaty razem z szalikiem Vitesse. - Jesteśmy dumni z polskich żołnierzy i dzięki nim Polacy są tu w Holandii szanowani - podkreślał Kozłowski. - Historia pokazuje, że jesteśmy krajem, który pomaga. To wartości, które wynieśliśmy z domu i możemy być z tego dumni - dodał Białek. Kozłowski podaje, Białek strzela W sobotę 17 września, czyli dokładnie w rocznicę rozpoczęcia bity o Arnhem, Vitesse podjęło FC Volendam. Goście objęli prowadzenie w 21. minucie, ale po przerwie po akcji Kozłowskiego wyrównał Białek. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1. Vitesse jest 13. w holenderskiej ekstraklasie. Obaj piłkarze do tego klubu zostali wypożyczeni na ten sezon. Kozłowski jest piłkarzem Brighton, a Białek Vfl Wolfsburg. Szybko przekonali do siebie trenera Thomasa Letscha. Kozłowski zagrał po raz czwarty, a Białek po raz trzeci. Obaj znają się z występów w reprezentacji Polski do lat 21. 19-letni Kozłowski ma za sobą też debiut w kadrze seniorów (sześć występów).