W 4. minucie Dani Alves precyzyjnie wyłożył piłkę Marcelo, ten równie idealnie strzelił w kierunku dalszego słupka. Piłka odbiła się od niego i wpadła do bramki. Zanosiło się na łatwe zwycięstwo faworytów, tymczasem dziewięć minut później koszmarny błąd popełnił brazylijski bramkarz. Julio Cesar stracił koncentrację i zamiast łapać piłkę po uderzeniu Vedada Ibisevicia (akcję od przechwytu na połowie rywali rozpoczął Edin Dżeko), położył się na murawie i piłka spokojnie wpadła do siatki. Bliski strzelenia drugiego gola dla Brazylii był w 26. minucie Leandro Damiao, jednak Emir Spahić wślizgiem wybił mu piłkę spod nóg. W 35. minucie okazji nie wykorzystał Zvjezdan Misimovic, a tuż przed końcem I połowy Miralem Pjanić trafił w bramkarza. W 89. minucie Edin Dżeko efektownie mijał kolejnych rywali, ale strzał zupełnie mu nie wyszedł. W dodatku po chwili, już w doliczonym czasie gry, Brazylijczycy skontrowali, Hulk mocno dośrodkował z lewego skrzydła, a piłka odbiła się od zasłoniętego Saszy Papaca i wpadła do bramki. Bośnia i Hercegowina - Brazylia 1-2 (1-1) Bramki: 0-1 Marcelo (4.), 1-1 Vedad Ibisević (13.), 1-2 Sasza Papac (90. + 1 samobójcza) Sprawdź raport meczowy