"Nie ma jeszcze żadnych ostatecznych decyzji, choć na pewno najbliżej mi teraz do Norymbergi" powiedział defensor reprezentacji Polski w "Przeglądzie Sportowym". Bosacki nie uzgodnił jeszcze np. kwestii finansowych. Zawodnik przyznał, że ma także propozycje z innych klubów. "Wszystko musi się wyjaśnić najpóźniej do poniedziałku" - dodał Bosacki. Lech za swojego piłkarza chciałby 1 mln euro, działacze FC Nuernberg gotowi podobno byli zapłacić kwotę o połowę mniejszą, ale jak informuje "PS" obie strony doszły już o porozumienia. Teraz czas samego Bosackiego.