"Dyrektor sportowy włoskiego klubu Nelson Ricci dzwonił do mnie miesiąc temu z pytaniem o Rasiaka. Mogłem go polecić z czystym sumieniem, bo uważam , że ten chłopak, to materiał na ciekawego piłkarza, jest dobry technicznie" - powiedział Boniek w "Przeglądzie Sportowym". "Poza tym to zrównoważony i spokojny chłopak. Ale podkreślam, że na razie to materiał na dobrego napastnika. Albo odpadnie, jak wielu polskich zawodników, albo wejdzie na dobry tor. Na ogół jest tak, że nasi piłkarze wyjeżdżają pełni optymizmu, a za dwa dni narzekają na trenera i tak dalej" - dodał "Zibi". Jakiej rady, na początek pobytu we Włoszech, udzieliłby Boniek młodszemu koledze?- "Rasiak przede wszystkim powinien nauczyć się języka. Skoro ja zrobiłem to w dwa miesiące, mając mistrzostwa w Hiszpanii w tym czasie, to on powinien sobie z tym zadaniem poradzić" - stwierdził były gracz Juventusu i Romy w "PS". - Jedyny minus w tej sytuacji, to sposób, w jaki Rasiak rozstał się z Groclinem. Coś temu klubowi zawdzięcza i szkoda, że nie podpisał w Grodzisku pro forma kontraktu z klauzulą odejścia ustaloną na 250 tys., czy pół miliona euro. Włosi tyle by zapłacili bez problemu, zależało im - dodał Boniek.