Jedno jest pewne. Z ekstraklasy na pewno spadł Górnik Zabrze. Nie wiadomo jednak, który zespół obok Górnika rozpocznie nowy sezon w 1. lidze. Na dzień dzisiejszy jest to ŁKS, który nie spełnił wymogów licencyjnych i przez to został zdegradowany. Łodzianie jednak nie składają broni i liczą, że ŁKS w ekstraklasie pozostanie. Na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie ŁKS-u czekają w Cracovii i Arce Gdynia. Gdyby niekorzystna dla ŁKS-u decyzja została podtrzymana, to Arka byłaby pewna miejsca w ekstraklasie, natomiast Cracovia musiałaby walczyć o pozostanie w gronie najlepszych w barażach. Polski Związek Piłki Nożnej zwleka z decyzją, co tylko pogłębia chaos i bałagan w polskiej piłce. "PZPN sam nawarzył sobie tego piwa, więc teraz musi je wypić. Nawet jeśli wiązałoby się to z koniecznością późniejszego wypłacania odszkodowań. Prawda jest taka, że nie byłoby bałaganu w lidze, gdyby ostatni zjazd PZPN przyjął uchwałę o pełnej abolicji i gdyby wcześniej nie robiono wyjątków licencyjnych dla Ruchu Chorzów i Polonii Bytom. Skoro PZPN dał im prawo do gry w ekstraklasie, mimo że nie spełnili wymogów, to dlaczego teraz miałby inaczej postąpić w przypadku ŁKS?" - powiedział Zbigniew Boniek na łamach "Faktu".