Według statystyk Komendy Głównej Policji w latach 2013-2019 do zakłócenia porządku doszło podczas 64 spotkań, co stanowi około 1,1 proc. wszystkich meczów rozgrywanych w tym czasie w Polsce. "Jest dobrze, ale jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia" - powiedział PAP prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. "Żyjemy w takim środowisku, gdzie mamy pewne problemy z patologią, patologią piłkarską, z bandytami, którym się piłka podoba, którzy w piłce widzą swoją szansę na robienie biznesu. Naszym zadaniem jest dyskutować o tym, wyciągać wnioski i starać się sytuację poprawić" - podkreślił Boniek, który mówił o przykładach tej patologii w piłce nożnej. "Współpracujemy z wszystkimi kibicami z wszystkich klubów i sytuacja jest dobra. Ale wśród tych wszystkich kibiców na mecz przyjeżdża tzw. grupa, która jest absolutnie niereformowalna. Grupa, która na tych meczach ma biznes, robi, co im się żywnie podoba i na którą nikt nie ma żadnego wpływu. Ta grupa potrafi karcić i jest niebezpieczna. Dopóki tej grupy nie wyeliminujemy, to nigdy nie rozwiążemy tego problemu" - zaznaczył szef piłkarskiej centrali. Dodał, że "bez zmian w prawie nie zlikwiduje się całkowicie chuligaństwa na stadionach". "Jestem o tym absolutnie przekonany. Z tymi, którzy o prawie decydują, jestem pierwszy, żeby podzielić się z nimi moimi spostrzeżeniami na temat rozwiązania tego problemu" - zapewnił prezes PZPN. Komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk powiedział, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo na stadionach, "najwięcej trzeba pracować nad zintegrowanym podejściem do kwestii tego bezpieczeństwa". "Mówimy o stosunkowo wysokim poziomie bezpieczeństwa na polskich stadionach. Kiedy w ciągu roku zabezpieczanych jest ponad 1000 meczów i mamy kilkanaście przypadków, kiedy policja interweniuje, to faktycznie skala nie jest duża. Ale te nieliczne przypadki budują wizerunek polskiej piłki poza granicami kraju i ludzie boją się przychodzić na stadiony, bo te przypadki, i słusznie, są medialnie nagłaśniane" - podkreślił Szymczyk. Dodał, że tylko współpraca wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na stadionach może przynieść efekty. "Jeśli każdy będzie to robił po swojemu, to efektu nie będzie. Bo kibice, a właściwie - bądźmy precyzyjni - chuligani i bandyci, są bardzo dobrze zorganizowani. Musimy wspólnie zjednoczyć wysiłki i korzystać z narzędzi prawnych, którymi dysponują kluby jako organizatorzy, policja, podmioty organizujące rozgrywki, jak PZPN i Ekstraklasa, jak również wszyscy ci, którzy za to bezpieczeństwo odpowiadają" - powiedział komendant główny policji, który przypomniał, że Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych była tworzona jeszcze przed finałami mistrzostw Europy, które w 2012 roku odbyły się w Polsce i na Ukrainie. "Czas zweryfikował wiele z tych przepisów. Powinniśmy teraz usiąść i przeanalizować te przepisy. Ale usiąść wspólnie, czyli w gronie wszystkich podmiotów odpowiadających za bezpieczeństwo na stadionach" - zaznaczył Szymczyk. Na kończącej konferencję "Gali Fair Play" wręczono nagrody w ośmiu kategoriach. Najwyższą ocenę organizacji spotkań piłkarskich otrzymały: Jagiellonia Białystok, Lech Poznań, Korona Kielce, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Pogoń Siedlce. W pozostałych kategoriach wręczono statuetki za m.in. współpracę z policją oraz dla wojewódzkich komend policji, za wkład w bezpieczeństwo spotkań reprezentacji Polski. Indywidualnymi nagrodami uhonorowano także najlepszych spikerów i kierowników do spraw bezpieczeństwa. Ogólnopolskiej Konferencja "Bezpieczny stadion" w Kielcach organizowana jest od 2001 roku. Co roku uczestniczy w niej kilkuset przedstawicieli świata sportu, klubów piłkarskich oraz instytucji odpowiedzialnych za zabezpieczanie imprez sportowych. Autor: Janusz Majewski