Zbigniew Boniek pełnił rolę sternika PZPN w latach 2012-21. Po pożegnaniu z federacją przyjął funkcję honorowego prezesa związku. I w taki sposób tytułowany jest do dzisiaj. Mimo że od zakończenia jego kadencji minęły już ponad dwa lata, nadal uważnie śledzi bieżące wydarzenia w PZPN i jego najbliższym otoczeniu. Chętnie je przy tym komentuje. Najczęściej w niepodrabialnie wyrazisty sposób. Boniek grzmi po tym, jak potraktowali Lewandowskiego. "Żenujące" Boniek z gorliwym apelem do PZPN. Wymienił tylko jedno nazwisko Nie inaczej było w środowy wieczór. Boniek dokonał pewnego "odkrycia" i postanowił się nim momentalnie podzielić z internautami. Tym razem jego post ma formę apelu. "W składzie komisji ds Mediów i Marketingu PZPN za 19 miejscu jako członek widnieje Tomasz Sakiewicz. Panowie, wygumkujcie szybko, bo wstyd jak cholera" - napisał bez większych ceregieli. Magdalena Fręch w siódmym niebie. Otrzymała wiele gratulacji, też od Bońka Sakiewicz to jeden z prawicowych publicystów, do niedawna regularnie pojawiających się w roli komentatora na antenach TVP. Boniek nie wyjaśnił, jakie zastrzeżenia ma pod adresem osoby, którą postanowił w taki sposób zdyskredytować. Nie każdy pamięta, że obecny wiceprezydent UEFA swego czasu sam odpowiadał za marketing w PZPN. Miało to miejsce w latach 1999-2002, gdy działał w futbolowej centrali w randze wiceprezesa.