W sezonie zasadniczym Serie A Brescia zajęła 16. miejsce w tabeli, co skazywało ją na grę w barażach o utrzymanie. Drużyna, w której występują Jakub Łabojko i Marcin Listkowski, trafiła na 17. ekipę w tabeli - Cosenzę, w której z kolei gra Mateusz Praszelik. W pierwszym spotkaniu górą była Cosenza, która wygrała 1-0. W rewanżu Brescia próbowała odrobić straty, a od pierwszej minuty mieli jej w tym pomóc obaj Polacy. Zostali oni ściągnięci po godzinie gry, ale za to w przerwie na murawie pojawił się Praszelik. Gospodarze długo bili głową w mur, ale dopięli swego w 74. minucie, gdy Dimitri Bisoli strzelił gola po dograniu Pablo Rodrigueza. Na stadionie zapanowała euforia, ponieważ stan dwumeczu został wyrównany. Brescia spada z Serie B Niewiele ponad kwadrans później nastroje na Stadio Mario Rigamonti zmieniły się nie do poznania. W piątej minucie doliczonego czasu gry w polu karnym świetnie znalazł się bowiem Andrea Meroni i strzałem głową dał Cosenzie prowadzenie. Na sektorze gości zaczęło się świętowanie, za to gospodarze zaczęli wszczynać burdy. Za moment murawa pokryła się racami, na boisku pojawili się kibole, a piłkarze powoli zaczynali udawać się w stronę szatni. To jednak nie był koniec. Chwilę później na murawę wkroczyła policja i doszło do bijatyki. Sędzia w obawie o bezpieczeństwo zawodników kazał zejść im do szatni, ale po jakimś czasie zdecydował się wrócić na boisko i odgwizdać koniec spotkania, co tylko przypieczętowało spadek Bresci do Serie C. Łabojko w tym sezonie wystąpił w 32 spotkaniach Bresci, nie zdobył bramki i miał dwie asysty. Z kolei Listkowski grał rzadziej - zaliczył 14 potyczek, w których raz trafił do siatki. Z utrzymania zespołu zadowolony może być natomiast Praszelik, który jest wypożyczony z Hellas Werona. Dla Cosenzy zagrał 10 spotkań, ale nie ma na swoim koncie ani bramki, ani asysty.