- Decydujące znaczenie miały sukcesy jakie z tą drużyną w ostatnim czasie osiągnąłem, czyli awans do pierwszej ligi - tak tłumaczy swoją decyzję popularny "Bojar". - Bardzo się cieszę, że mam spokojne kolejne cztery lata, że mogę się skupić tylko na grze w Cracovii i poukładać swoje prywatne życie. Mam trzyletniego synka Dawidka, który w przyszłym roku pójdzie do przedszkola. Teraz będę się rozglądał za kupnem własnego mieszkania, bo chciałbym na dłużej związać się z Krakowem - dodał pomocnik "Pasów".