Bohater kadry uciekł ze zgrupowania. Na murawie doszło do pogromu. W sieci huczy
Jeszcze kilkanaście dni temu wielu kibiców nie wiedziało, kto to taki Berke Ozer. Stało się o nim głośno, gdy w meczu Roma - Lille (0:1) obronił trzy rzuty karne, ratując francuskiej drużynie komplet punktów w Lidze Europy. Szybko jednak z bohatera stał się... dezerterem. Jak donoszą media, 25-letni bramkarz właśnie uciekł ze zgrupowania reprezentacji Turcji.

W sobotnim meczu Bułgaria - Turcja doszło do pogromu. Gospodarze ulegli wyżej notowanemu rywalowi 1:6. Po spotkaniu głośno jednak nie tylko o niecodziennym rezultacie.
Jak informują tureckie media, samowolnego oddalenia ze zgrupowania drużyny narodowej dokonał Berke Ozer. Był jednym z czterech bramkarzy powołanych na październikową sesję przez selekcjonera Vincenzo Montellę. Ale tym razem jako jedyny nie trafił do meczowego protokołu.
"Obraził się i uciekł!" - krzyczą medialne nagłówki.
Eliminacje MŚ 2026. Berke Ozer oskarżony o ucieczkę z kadry. Niedawny boheter w opałach
"Berke Ozer opuścił zgrupowanie reprezentacji bez zgody sztabu. Jako powód podał brak miejsca w kadrze meczowej na mecz z Bułgarią. Wobec faktu, że na awans do MŚ czekamy od wielu lat i właśnie teraz jedność w zespole jest szczególnie potrzebna, takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne" - czytamy w oświadczeniu tureckiej federacji.
25-letni Ozer wydał własne oświadczenie. Tłumaczy w nim, że wcześniej zgłaszał kontuzję, a zgrupowanie opuścił za zgodą i wiedzą sztabu trenerskiego. Kibice są zdezorientowani. Obie strony brzmią bowiem wiarygodnie.
We wtorek Turcja zmierzy się u siebie z Gruzją. W eliminacyjnej grupie E zajmuje obecnie drugie miejsce i ma trzy punkty przewagi nad najbliższym rywalem. W finałach MŚ po raz ostatni brała udział 23 lata temu.











