"Los wynagrodził mi miesiące spędzone na ławce" - stwierdził w "Sporcie" obrońca, który w tym sezonie zagrał do niedzieli tylko cztery razy na 20 spotkań. "Prawdę mówiąc powoli przestawałem wierzyć, że coś pozytywnego jeszcze się zdarzy. Raczej czekałem na czerwiec, kiedy kończy mi się kontrakt z klubem, a tu taki numer" - dodał Bogusz. "Mieliśmy pomysł na niedzielne spotkanie, a Bayern nie. Graliśmy defensywnie i bardzo dobrze taktycznie. Każdy wiedział, co ma robić na boisku" - powiedział polski obrońca. W przerwie zimowej do Arminii miał wrócić z Herthy Artur Wichniarek, ale szefowie klubu z Berlina nie zgodzili się na oddanie napastnika. "Ponoć temat ma wrócić latem, bo Hertha chce naszego Patricka Owomoyelę. Może dojdzie do zamiany. Ile w tym spekulacji, ile prawdy... nie wiem. Jeżeli Artur będzie grał to niech siedzi w Berlinie, ale gdyby miał siedzieć na ławce - niech wraca" - stwierdził Bogusz.