- Dlaczego wygrała Pogoń? Bo jeżeli ma się trzy sytuacje sam na sam i z metra Wolański nie strzela do bramki, to piłka jest grą strasznie mściwą. Mam jednak olbrzymi szacunek dla swoich piłkarzy za walkę, za włożony wysiłek. Natomiast brak doświadczenia i myślę, że jeszcze umiejętności Szałachowskiego spowodował, że Pogoń ten mecz dzisiaj wygrała. Udało nam się dzisiaj wyeliminować najważniejsze ogniwa w grze Pogoni - Milar praktycznie dzisiaj nie kopnął piłki. Natomiast robimy proste błędy, nie wykorzystując sytuacji. W przypadku obu bramek - błąd w strefie środkowej, strata piłki przez napastnika. Przy drugim golu sporo szczęścia Pogoni - piłka przeszła po głowie Kaźmierczaka, nie zdążył doskoczyć do Bataty żaden z moich zawodników. Powtarzam - jestem zadowolony, gratuluję trenerowi pierwszego zwycięstwa. Czeska szkoła wygrała, ale dziesięć kilo szczęścia jeszcze przy tym było - dodał popularny "Bobo".