W teorii zakontraktowanie wolnego zawodnika wygląda dziecinnie prosto. Pozory jednak mylą, bo choć kluby nie muszą wypłacić sumy odstępnego, to prowizje dla piłkarzy i menadżerów "za podpis" bywają nieraz większe od sum, które trzeba wyłożyć na transfer gotówkowy. Uciekający czas gra jednak na korzyść klubów. Wielu zawodników wciąż nie podpisało nowych umów i muszą się spieszyć, jeśli nie chcą stracić całej rundy.Jednym z najbardziej łakomych kąsków wśród wolnych zawodników pozostaje Jerome Boateng. 32-letni obrońca rozstał się z Bayernem Monachium, udowadniając wcześniej, że wciąż potrafi grać na najwyższym poziomie. W międzyczasie pojawiały się plotki o Hercie Berlin, czy Manchesterze United, ale ten sięgnął po Raphaela Varane'a.Bez klubu pozostają także inni środkowi obrońcy. David Luiz w Arsenalu wyraźnie spuścił z tonu i na razie pozostaje bez pracodawcy. Bez klubu jest także Nikola Maksimović. 29-latek nie przedłużył wygasającej umowy z SSC Napoli. Innym środkowym obrońcą bez klubu jest Neven Subotić. 32-latek o znanym nazwisku ma już jednak najlepszy okres kariery za sobą i ostatnio występował w lidze austriackiej. Ribery, Manżukić, Tevez... Napastnicy bez kontraktów Ciekawie jest też wśród zawodników ofensywnych. Po roku w Fiorentinie wolnym zawodnikiem został Franck Ribery. Gdzieniegdzie pojawił się nawet pomysł jego powrotu do Bayernu, by wzmocnić rotację na skrzydłach, ale włodarze mistrza Niemiec nie potwierdzili tych informacji.Wolny pozostaje także inny były piłkarz Bawarczyków, a ostatnio AC Milan Mario Mandżukić. Innym ciekawym nazwiskiem bez kontraktu jest 37-letni Carlos Tevez. Doświadczony napastnik jeszcze w zeszłym sezonie regularnie grał dla argentyńskiej Boca Juniors. Z bardziej zaskakujących wieści - bez klubu wciąż pozostaje Jack Wilshere. Była gwiazda Arsenalu i 34-krotny reprezentant Anglii ma dopiero 29 lat i po raz kolejny znalazł się na piłkarskim zakręcie. Bez klubu pozostawał już od października 2020 roku do stycznia 2021, a później nie zachwycał w barwach Bournemouth, które nie przedłużyło z nim umowy. Kto może trafić do Ekstraklasy? Za kim rozejrzeć mogłyby się polskie kluby? Tu lista także jest całkiem ciekawa. Łakomymi kąskami mogliby być choćby napastnicy Aleksandar Prijović i Zdenek Ondraszek. Pierwszy z nich przed czterema dniami rozwiązał umowę z saudyjskim Ittihad, natomiast Ondraszek ma za sobą zupełnie nieudaną przygodę z rumuńskim FCSB. Klub rozwiązał z nim kontrakt zaledwie po trzech spotkaniach. Bez klubu pozostaje także Walerian Gwilia, który z końcem sezonu rozstał się z Legią Warszawa. Paradoksalnie, mistrzom Polski brakuje teraz pomocnika w jego miejsce...Ciekawą opcją dla klubów Ekstraklasy mogliby być też bramkarze Martin Chudy (ostatnio Górnik Zabrze) oraz Filip Kurto. 30-latek bronił ostatnio w Australii, ale w przeszłości kilka sezonów spędził w holenderskiej Eredivisie.Kontrakt z Dynamem Kijów wygasł za to Bogdanowi Butce. Boczny obrońca, znany z gry w Lechu Poznań, także czeka na nowego pracodawcę. WG