Gdyby nie natychmiastowe pomoc Francisa Kone, który momentalnie wyciągnął bramkarzowi język z gardła mogło dojść do tragedii. Pochwalić należy także obrońców Bohemiansu, którzy jeszcze przed przybyciem służb medycznych ułożyli piłkarza w pozycji bezpiecznej. Po meczu Martin Berkovec trafił do szpitala, ale wygląda na to, że wkrótce dojdzie do pełnej sprawności. Bramkarz podziękował Kone za uratowanie życia za pomocą mediów społecznościowych. - Chciałbym podziękować Francisowi Kone za uratowanie mnie i zachowanie przytomności... Dochodzę do siebie i jeszcze raz wielkie dzięki! - napisał na swojej stronie na Facebooku. Liga czeska: dowiedz się więcej!