Początkowo relacjonowano, że Szwajcar zapewnił, iż takie rozwiązanie wejdzie w życie w razie konieczności. W wydanym kilka godzin później oświadczeniu FIFA sprostowała jednak, że takie słowa nie padły. "Prezydent nie powiedział, że zespoły zostaną rozdzielone, ani że zapadła już jakaś decyzja. W rzeczywistości wspomniał jedynie o tym, że istnieje taka możliwość. Wygląda na to, że był to błąd w tłumaczeniu" - napisano. Wcześniej szefowi FIFA przypisano słowa "możecie być tego pewni", w odpowiedzi na pytanie, czy te dwa kraje trafią do różnych grup. Ukraina jest skłócona z Rosją, którą oskarża o wspieranie separatystów na wschodzie kraju. Zdaniem Blattera, konflikt, który ciągnie się od kilku miesięcy, nie powinien wpływać na wydarzenia sportowe. - Bojkot nie przyniósłby nic dobrego. FIFA w pełni popiera rozegranie mundialu w Rosji. Na sugestie o przeniesieniu turnieju do innego kraju odpowiadamy, że jeśli chodzi o futbol, mamy absolutne zaufanie do Rosji i jej władz. Podobne postulaty pojawiały się przy okazji zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi, ale podczas ich trwania i po ich zakończeniu nie powiedziano o nich złego słowa - argumentował 78-letni szef FIFA. Blatter pochwalił też organizatorów mundialu za przygotowania. - W porównaniu z tym, co działo się przed tegorocznymi MŚ w Brazylii, na cztery lata przed rozpoczęciem turnieju prace w Rosji są znacznie bardziej zaawansowane - podkreślił. Mundial w Rosji rozpocznie się w czerwcu 2018 roku i potrwa około miesiąca. Cztery lata później piłkarze rywalizować będą w Katarze, prawdopodobnie jesienią lub zimą, z uwagi na zbyt wysokie temperatury w okresie letnim.