W czwartkowy wieczór ostatni reprezentant Hiszpanii, drużyna CF Villarreal odpadła w ćwierćfinale Pucharu UEFA. Oznacza to, że w półfinałach europejskich rozgrywek po raz pierwszy od 15 lat zabraknie zespołu z hiszpańskiej ekstraklasy. "Nie zdarzył się cud w Holandii" - pisze w smutnym tonie "Marca" po rewanżowym spotkaniu popularnych "Submarinos" z AZ Alkmaar. Podopieczni Manuela Pellegriniego tylko zremisowali 1:1 na boisku rewelacji holenderskiej Eredivisie i pożegnali się z Pucharem UEFA, bowiem w pierwszym meczu ekipa Co Adrianse wygrała na Madrigal 2:1. Wszystkie gazety sportowe w Hiszpanii zastanawiają się co jest przyczyną słabej postawy zespołów Primera Division w obecnym sezonie. Przykre zaskoczenie jest tym większe, bowiem wydawało się, że takie firmy jak Barcelona, Real, Valencia, Deportivo, czy coraz mocniejsze FC Sevilla, CF Villareal, a nawet Athletic Bilbao i Real Saragossa są w stanie z powodzeniem rywalizować na europejskich stadionach. Tymczasem rzeczywistość okazała się nadzwyczaj brutalna. O ile Real i Barcelona znalazły godnych pogromców (Juventus i Chelsea) tak Deportivo, które w poprzednim sezonie eliminowało "z hukiem" Juventus czy Milan, nie wygrało nawet jednego meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów! Valencia, która w ubiegłym roku triumfowała w Pucharze UEFA i na krajowym podwórku, najpierw w LM musiała uznać wyższość Interu oraz Werderu, a następnie w Pucharze UEFA została wyeliminowana przez zadłużoną po uszy Steauę Bukareszt. Czary goryczy dopełniły występy pozostałych. Baskowie z Bilbao oraz Real Saragossa nie sprostały w dwumeczu przeciętnej Austrii Wiedeń, bardzo silna kadrowo FC Sevilla odpadła z AC Parmą (broniącą się przed spadkiem z Serie A!), a ostania nadzieja Hiszpanów, efektownie grający Villarreal z fenomenalnym Riquelme i skutecznym Forlanem uległ jednak w dwumeczu holenderskiej rewelacji z Alkmaar. Usprawiedliwienia żadnego nie ma, bo zwyczajnie być nie może. Czołowe kluby z Hiszpanii nie narzekają przecież na brak gotówki, w kadrach zespołów roi się od piłkarzy najsilniejszych reprezentacji świata, z którymi pracują najlepsi na globie fachowcy. Czego więc zabrakło do sukcesu, lub co było przyczyną niepowodzenia? Czyżby wobec tego nadmierna pycha gwiazd po raz kolejny została ukarana? Odpowiedzi na ta pytania chyba najlepiej znają zwykli kibice...