Powiedzieć, że Egipt często zmienia selekcjonerów to nic nie powiedzieć. Gdyby Paulo Sousa przyjął proponowaną mu przez Kair posadę, byłby trzecim w pół roku. Odmówił jednak, gdyż poprzedni portugalski selekcjoner Egiptu Carlos Queiroz powiedział mu, że tutejsza federacja zalega z wypłatami. Były selekcjoner Polaków wycofał się w ostatniej chwili, zostawiając Egipt na lodzie, ale po to, by z kolei Egipt nie zostawił na lodzie jego. Egipt jednak bez Paulo Sousy Byłby już trzecim szkoleniowcem drużyny, która uchodziła i nadal uchodzi za czołową w Afryce. Wspomniany Carlos Queiroz pracował tu do kwietnia. Po przegraniu Pucharu Narodów Afryki oraz eliminacji mistrzostw świata, w których w barażowym starciu Egipcjanie ulegli jednak rzutami karnymi ponownie Senegalowi, umowa została rozwiązana. Portugalczyka zastąpił Ehab Galal, ale jedynie na półtora miesiąca i zaledwie trzy mecze - towarzyski z Koreą Południową oraz dwa eliminacyjne Pucharu Narodów Afryki. W tych kwalifikacjach zespół egipski wygrał czy też w zasadzie wymęczył wygraną 1-0 z Gwineą, ale potem Etiopia rozbiła go 2-0. Gdy doszła do tego klęska 1-4 z Koreańczykami, trener Galal został wyrzucony. CZYTAJ TAKŻE: Egipska piłkarska noc św. Bartłomieja. Straszna tragedia Po odrzuceniu oferty przez Paulo Sousę kolejnym celem Egiptu jest Vladimir Petković, były selekcjoner Szwajcarii, m.in. podczas tak udanego dla niej Euro 2020. Będzie trzecim selekcjonerem Egiptu w 2022 roku i pytanie, czy ostatnim. GRA NAWROTA. Niezwykły quiz o eliminacjach mundialu 2022. Co z nich pamiętasz?