- Od młodych lat interesowałem się futbolem angielskim. Gdy w finałach mistrzostw świata albo Europy nie było Polski, to zawsze kibicowałem Anglikom - stwierdził Bieniuk, który nie ukrywa że gra w lidze angielskiej jest jego marzeniem. - Anglia to takie piłkarskie Hollywood, ludzie żyją tam piłką 24 godziny na dobę. Nieporównywalne są też pieniądze w angielskiej piłce. Zarobiłbym w WBA pewnie ze 3-4 razy więcej niż w Polsce - dodał. Nieoficjalnie mówi się, że Amica chce otrzymać za 26-letniego zawodnika 800-900 tysięcy euro. Czy menedżer WBA Bryan Robson zdecyduje się zapłacić taką kwotę za Bieniuka? Wszystko ma rozstrzygnąć się po pierwszym meczu ligowym Amiki z Groclinem (27 lipiec). - Mam nadzieję, że będzie to mój ostatni mecz w barwach Amiki - zakończył Bieniuk.