Tyle wynosi odprawa dla polskiego zawodnika za przedterminowe rozwiązanie umowy. Wichniarek nie ma więc powodów do zmartwień, tym bardziej, że jego osobą interesują się m.in. Arminia Bielefeld i MSV Duisburg. "Na brak ofert nie narzekam. Zamierzam wybrać najatrakcyjniejszą sportowo. Zdecyduję się do końca tygodnia" - powiedział piłkarz w "Przeglądzie Sportowym". Wichniarek przed pobytem w Berlinie występował w Arminii i tam mu chyba będzie najbliżej. "Ten klub jest bliski mojemu sercu. To tam przeżywałem najlepszy okres w karierze, więc działacze Arminii mogą liczyć, że na ich ofertę spojrzę najłaskawszym okiem" - stwierdził "Wichniar".