"Dynamo to silny rywal, choć nie mam wątpliwości, że jesteśmy od nich zespołem lepszym" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" Henryk Kasperczak, trener mistrzów Polski. W pierwszym meczu w Krakowie wiślacy wygrali 4:3. "Powiem szczerze, że nikt z nas nie spodziewał się tak trudnej przeprawy. Po trosze sami jesteśmy sobie winni, bo przespaliśmy połowę pierwszego spotkania. Teraz nie może się zdarzyć tak, że zaczniemy grać w momencie, gdy przystawią nam nóż do gardła" - dodał Tomasz Kłos, obrońca Wisły. "Do poprzedniej konfrontacji podeszliśmy zbyt lekko, nie dowierzając, że ten zespół może tak dobrze się prezentować. Chwilami "klepali" nas jak nikt, nawet Real Madryt tego nie robił na naszym stadionie" - stwierdził Mirosław Szymkowiak. Wiślacy powinni w czwartek zagrać bardziej agresywnie niż w pierwszym meczu. "Teraz założenie mamy prosto - maksimum zaangażowania, koncentracji, bezkompromisowości. Trzeba będzie włożyć głowę, tam gdzie inny bałby się zagrać nogą" - powiedział Arkadiusz Głowacki.